Media
W kwietniu miałam przyjemność gościć na stoisku Wydawnictwa Espe na XXV Targach Wydawców Katolickich.
9 maja 2019 r. w ramach Tygodnia Bibliotek w Miejskiej Bibliotece Publicznej spotkałam się z czytelnikami z Salezjańskiej Szkoły Podstawowej w Mińsku Mazowieckim. Bardzo ciepło wspominam to wydarzenie.
.
Spotkanie z Wiewiórkami, Jeżykami, Sarenkami, Pszczółkami, Biedronkami w Przedszkolu Gminnym w Zakręcie.
Zostałam zaproszona do szkoły podstawowej w Starej Niedziałce na spotkanie autorskie. Było to niezwykle emocjonująca wizyta, spotkałam się z ciepłym przyjęciem, pamiętam, że dzieci miały dużo pytań dotyczących pisania książek, a także moich ulubionych lektur z dzieciństwa.
W programie Rodzinny Ekspres TVP polecano dwie moje książki „Dzieci w Biblii” oraz „Jezus najlepszym lekarzem” jako wartościowe i ciekawe pozycje dla dzieci.
Poniżej przedstawiam fragmenty programów.
Jedna z moich bajek – „Lisy” została umieszczona na www.bajki-zasypianki.pl
Fragment:
W dużym starym lesie, a w zasadzie puszczy żyło wiele lisów. Ich rude futerka migały między zielonymi kępami traw. Kładły się cieniem na mchu, szeleściły wśród drzew. Lisy mieszkały w norach, kryjówkach wykopanych w głębi ziemi. Najczęściej położonych pod drzewami jak to w lesie. Właśnie tam miały swoje domki czyli norki.
W jednym z takich lisich domków pani lisica czekała na swoje dzieci, na to kiedy przyjdą na świat. Już wcześniej otuliła norkę czym się dało – liśćmi, gałązkami, mchem, wszystko po to, aby małe miały cieplutko. I cały czas sprzątała. W lisich normach jest bardzo czysto. W tym czasie pan lis dbał o bezpieczeństwo pani lisicy i przynosił jedzenie.
Pewnego dnia na świat przyszło siedmioro małych lisiątek. Mama karmiła je, ogrzewała. Ciepło dla małych lisków – jak zresztą dla wszystkich dzieci – jest bardzo ważne. Mama cały czas przebywała z dziećmi. Pan lis dbał o rodzinę, pilnując wejścia do lisiej jamy i przynosząc pożywienie. Małe liski pokrywały się z czasem coraz mocniej futerkiem, rosły i bawiły się ze sobą.
Po kilku tygodniach mama wyszła z nimi na pierwszy spacer. Pokazała im okolicę, drogę do rzeki. Małe nasłuchiwały śpiewu ptaków, trzaskania gałązek pod nogami Nastawiając czujnie uszu uczyły się żyć w lesie. Pomagał im instynkt i obserwacja mamy, która co jakiś czas podchodziła o jednego ze swoich dzieci, trącała noskiem, lizała po główce, pogłaskała łapką. Każdemu ze swoich siedmiorga dzieci okazywała czułość…
Na stronie www.wojowniczkaniepokalanej.pl można znaleźć recenzję jednej z moich książek „Ważne rozmowy. Czego uczy mnie Jezus?”